Archiwa: Świadectwa

Shape Image One
Shape Image One

Świadectwa

Shape Image One
Shape Image One

Filtruj według kursu

Elżbieta, 53 lata

Szczęść Boże!

Chcę Wam serdecznie podziękować za te rekolekcje “Żyj w ogniu Ducha Świętego”. Jak również i inne, które prowadziliście. Te były moimi kolejnymi rekolekcjami prowadzonymi przez Was, w których uczestniczyłam. Długo zbierałam się do napisania tego świadectwa, bo od marca tego roku. Bardzo głęboko je przeżyłam. Treści były bardzo piękne i bogate. Konferencje i świadectwa bardzo mnie zbudowały. Pan Jezus mocno dotykał mego serca i je uzdrawiał. Ogromny płacz, wręcz szloch mnie ogarniał. Usłyszałam bardzo pocieszające słowa:” Pan Jezus mówi do kobiety, która ma nerwicę- w dzieciństwie płakała- pociesza ją, płakał razem z nią, ma dobre i szlachetne serce…” Ogromnie mnie te słowa poruszyły. Jestem Jezusowi i Wam wdzięczna za te słowa i dotknięcie serca. Niech Bóg będzie uwielbiony w tym co czyni i w waszym pięknym dziele Kochani. Samotnie wychowuję dzieci i od jakiegoś czasu korzystam ze wsparcia u psychoterapeuty. Wiele dobra ono wnosi w moje życie i budowanie relacji z dziećmi i sobą. Moja relacja z Bogiem także przez to się pogłębia, za co jestem wdzięczna. Wiem, od pewnego czasu, że miłość i dobre relacje są najważniejsze. A tą pierwszą miłością jest Bóg i pragnę budować piękną relację najpierw z Nim.

Arkadiusz, 54 lata

Kurs był dla mnie owocny. Ukierunkował moja modlitwę ale i umocnił świadomość żywej wiary. Doświadczyłem zrozumienia fundamentalnego znaczenia Ufności w Boga i Jego Mocy. Bóg zapłać za ten piękny czas rekolekcji.

Monika, 25 lat

Konferencje nauczyły mnie aby być odważnym i modlić się w imieniu Jezusa nad innymi bo dzieją się wielkie rzeczy.

Edyta, 54 lata

Jestem pod dużym wrażeniem kobiet prowadzących rekolekcje. Zapragnęłam być taka jak one. Oczywiście rozumiem, że każdy musi poszukać swojej własnej drogi i sposobów komunikacji z Bogiem, ale ich przykład, wiarygodność ich świadectwa oraz pasja, z jaką opowiadają jak one odkrywają prowadzenie Boże jest porywające, ekscytujące i motywujące. Sama doświadczam prowadzenia Bożego, ale moje natchnienia często są poddawane w wątpliwość przez moich bliskich i znajomych. Rekolekcje ożywiły moją nadzieję, utwierdziły mnie w wyborach i dodały mi wiary oraz energii do działania.
Moje prawie 30-letnie małżeństwo skończyło się porażką i stwierdzeniem nieważności przez Sąd Kościelny. Wyszłam z tego małżeństwa mocno potłuczona wewnętrznie. Dodatkowe problemy z jednym z synów (mam ich 4) sprawiły, że straciłam energię do życia i mocno zwątpiłam w swoje piękno.
Już kilka miesięcy temu Pan dał mi obraz, w którym zobaczyłam siebie jako piękną Judytę, którą chce On posyłać do mężczyzn, aby ich nawracać. Szybko jednak o tym zapomniałam i skupiłam się na codziennych obowiązkach. Rekolekcje “Kobieta utkana z piękna” przypomniały mi ten obraz. Zaczęłam wprost pytać Pana co mam robić. Prosiłam o Jego Słowo z Pisma. Ale też często korzystam z prowadzenia Bożego przez pisma Alicji Lenczewskiej. Mam też bezpośrednie natchnienia. Jestem bardzo podekscytowana, chociaż i trochę przerażona planami Bożymi względem mnie. Podjęłam decyzję o zadbaniu o swoje ciało, o zrzuceniu nadwagi, o spacerach itp. Ale też Pan zaprasza mnie do pewnej wspólnoty i do rozpoczęcia studiów teologicznych. Rekolekcje uświadomiły mi jakie od zawsze miałam marzenia i pragnienia. Przez Gosię, Martę i Monikę Jezus pokazywał mi jakie złożył we mnie talenty. Nie zdawałam sobie wcześniej sprawy z niektórych. Już wiem, że mam talent uśmiechania się do ludzi, kochania ich, motywowania ich do wzrastania, jestem uważna na drugiego człowieka, potrafię wyczuć, gdy ktoś jest smutny… W sposób wyjątkowy kocham młodzież (uczę matematyki w technikum). Pan przypomniał mi, że uwielbiam uczyć, uwielbiam obserwować jak inni się rozwijają, kibicuję im i modlę się za każdego ucznia. Wzruszam się widząc, jaką satysfakcję odczuwają moi uczniowie, gdy osiągają jakiś sukces.
Pan włożył w moje serce pragnienie głoszenia Go innym, szczególnie dzieciom i młodzieży.
Nie mam pojęcia w jaki sposób Pan poukłada moje obowiązki, gdyż po ludzku musiałabym równolegle prowadzić przynajmniej dwa życia (obowiązki matki, praca zawodowa na 1,5 etatu, wspólnota, studia, prowadzenie domu i duży ogród…). Mimo to jestem nad wyraz spokojna. Cieszę się obecną chwilą i z ekscytacją czekam na kolejne dni.
Dziękuję. Módlcie się za mnie.

Mirosław, 36 lat

MUST WATCH jak dla liderów i odpowiedzialnych za wspólnoty, tak i dla wszystkich członków wspólnot chrześcijańskich. Poruszone są BARDZO WAŻNE wątki – z jakich powodów wspólnoty wygasają i się rozpadają, a przede wszystkim KLUCZOWE wątki – jak dbać o to by wspólnota wzrastała w jedności ducha, w charyzmatach i powołaniu. Piękne modlitwy uwielbienia i najważniejsze – od pierwszych chwil rekolekcji towarzysząca obecność Boża. Gorąco polecam! Raz jeszcze dziękuję Bogu za PSNE! Chwała Panu!

Sabina, 26 lat

Polecam to seminarium każdej kobiecie, zwłaszcza część z kłamstwami o kobietach, bo to naprawdę otwiera oczy. Jestem spokojniejsza i spadł mi z pleców ciężar, którego nie musiałam nieść.

Marysia, 30 lat

Uczestniczyłam w kilku rekolekcjach już i naprawdę wiele mi to daje. Akurat ogień poczułam w swoim sercu i całym ciele. Miałam zaśnięcie w duchu świętym, było mocne przeżycie i jestem wdzięczna Bogu za owoce w uzdrowieniu.

Lucyna, 77 lat

Przez te dwie noce spałam mocno, mój przewód pokarmowy super, skóra nie piecze, a serce przepełnione jest Bożą obecnością, miłością i pokojem. Dziękuję za ten błogosławiony czas. Chwała Panu!

Mariola, 41 lat

Jezus pomógł mi odzyskać moją tożsamość kobiety. Doświadczyłam na nowo ogromu Jego miłości, odkryłam Jego spojrzenie – spojrzenie miłości. Jestem darem dla świata, a Bóg ma mnie ciągle w swoich dłoniach i chce mnie kształtować taką, jaką zapragnął mnie mieć – i nigdy mnie z nich nie wypuści.

Edyta, 46 lat

Doświadczyłam głębi Bożego miłosierdzia nad grzechem, słabościami w moim życiu. Otrzymałam dar cierpliwego wybaczania i prowadzenie, gdy zgubię się na krętych drogach życia. Dar pokoju, miłości i nadziei, że Bóg Jest początkiem i końcem mojego życia. Doświadczyłam miłości, pokoju, umiejętności wybaczania sobie i innym swych zranień.