Archiwa: Świadectwa

Shape Image One
Shape Image One

Świadectwa

Shape Image One
Shape Image One

Filtruj według kursu

Anna, 60 lat

Podczas modlitwy wstawienniczej, gdzie modliły się nade mną prowadzące, otrzymam słowa poznania, że mam słuchać głosu Pana i prawie natychmiast usłyszałam w sercu zapewnienie Jezusa że on ze mną jest i nigdy nie jestem sama. Po raz pierwszy coś takiego wyraźnie usłyszałam i nie mogłam w to uwierzyć, więc wieczorem jeszcze raz poprosiłam Jezusa o słowo i przyszło znów bardzo wyraźnie to samo zapewnienie. Pan naprawdę do mnie mówi!!! Ten kursu uwolnił moje serce do słuchania Jego głosu. Bardzo dziękuję Panu i Wam kochane kobiety.

Kamila, 38 lat

Mogłabym napisać wiele o tym pięknym czasie rekolekcji, ale jedna z rzeczy, które mnie najbardziej wzruszyły i ujęły to, między innymi, świadectwo Magdy i Marty: jak mimo trudności, sytuacji po ludzku bez wyjścia, Pan Bóg daje światło w głębokiej ciemności, utula, daje siłę. Doświadczyłam tu żywego Boga i jeszcze bardziej zaufałam Panu, że z Nim wszystko jest pod kontrolą. Amen.

Kasia, 48 lat

Słowa, które usłyszałem podczas kursu: “Przeprowadzę Cię przez kryzys, będę przy Tobie i dam Ci siłę.” Było mi to potrzebne.

Justyna, 36 lat

Kurs kobieta Boży projekt zaprowadził mnie w głąb mojej kobiecości. Mimo znanych treści z innych podobnych projektów otworzył mnie i moje serce na dar jaki pan Bóg wlał w moje życie małżeńskie. Odkryłem ponownie wartości Córki Króla, że jestem wystarczająca ukochana i godna. Ugruntowałam sobie, że jestem wolnym człowiekiem i mój mąż i mam być dla niego prawdziwą towarzyszką w drodze do zbawienia.

Natalia, 37 lat

Kurs dotknął mojego wnętrza, serca, wskazał drogę, przypomniał co jest ważne w małżeństwie, nad czym popracować. W głębi serca dostrzegłem jaka ze mnie czasami zołza. Jesteśmy dobrym małżeństwem ale możemy być jeszcze lepszym. Teraz wiem na co zwrócić uwagę, co możemy lepiej, co robić by się nie potykać. Spotkania potwierdziły mi to co już wcześniej miałam z tyłu głowy – iść do przodu.

Karolina, 39 lat

Nie było dla mnie łatwo na początku otworzyć się po przyjeździe z chaosu domowego, będąc jeszcze w pracy w dzień przyjazdu i z rodzinnymi problemami. Modliłam się cały czas, od początku, żeby pan Bóg mógł działać we mnie. Popłynęło tyle łez, które mnie oczyściły. Pan Bóg otworzył moje serce i ducha. Wróciłam do różnych, już zapomnianych sytuacji, z małżeństwa. Kiedy dziewczyny się modliły nade mną, o uzdrowienie w dziedzinie seksualnej, przyszło przeze mnie ciepło, które spłynęło i ciężar odszedł. Kurs otworzył mi oczy, serce, wzmocnił, przytulił, pocieszył i zmotywował. Jesteście prawdziwe Boże córki Króla!

Agata, 38 lat

Przyjechałem na kurs bardzo wycieńczona fizycznie, ale chyba jednak bardziej emocjonalnie. Bardzo potrzebowałam po raz kolejny uporządkować swoją głowę i serce. Na kursie było bardzo dużo treści, jednak Marta i Magda są tak różne, że ich przekaz mnie nie nużył. Nie czułam się przytłoczona przez ich posługę. Mogłam posłuchać co właśnie teraz chce w moje serce wlać Jezus. Było to tak konkretna pomoc, że po raz kolejny poczułam namacalnie że On jest. Dodało mi to siły i pewność na kolejne miesiące i będę powracać do tego w chwilach smutku, czy zwątpienia. Jedyne czego mi brakowało to ruchu fizycznego, bo na co dzień jestem bardzo aktywną osobą. Dziękuję Bogu za wszystkich, którzy umożliwili zrealizowanie tego projektu. Chwała Panu.

Michał, 14 lat

Najbardziej poruszył mnie moment adoracji w Kościele – wzruszył mnie tak bardzo, iż zacząłem płakać, w myślach powtarzając “Panie, poprowadź mnie drogą świętości”.

Łucja, 14 lat

Po kursie czuje Ducha Świętego i wewnętrzny spokój po modlitwie wstawienniczej. Kurs pomógł mi być w jeszcze bliższej relacji z Bogiem, poznać wielu wartościowych ludzi oraz posłuchać świadectw, które odmieniły moje poglądy.

Marta, 14 lat

Kurs ,,Nowe życie” bardzo zmienił moje myślenie o Bogu. Poczułam Jego miłość i doświadczyłam jej wręcz namacalnie. Wcześniej też ją czułam, ale nie wiedziałam, że jest taka wielka. Drugiego dnia kursu, w sobotę, była puszczona spokojna muzyka, a jedna z pań prowadzących kurs, opowiadała o Bożej miłości. Mogliśmy zamknąć oczy i wyciągnąć przed siebie ręce. Poczułam się jak w próżni. Nagle ogarnęła mnie światłość i czułam jakby ta światłość mnie obejmowała. Czułam to, choć w sali, w której byliśmy, nikt mnie nie dotknął. Czułam się wtedy taka bezpieczna i kochana! Nie wiem czy na tym świecie istnieje równie wspaniałe uczucie. Sam Bóg mnie przytulił!!!