(Kasia, 51 lat)

Shape Image One
Shape Image One

Na kursie Jezus rzeczywiście zajął się także mną według obietnicy z początku kursu. Szczególnie przeżyłam konferencję o lęku, wstydzie i oskarżeniach innych, które są w naszej głowie, myśleniu. Pan Bóg bardzo mocno pokazał mi, jak wielki ciężar oskarżeń, opinii innych dźwigałam, jak to wpłynęło na mnie i było powodem smutku, ciągłego lęku. Oddanie tego Jezusowie, aby On działał, spotkanie z Jego miłującym spojrzeniem – było niesamowitym uczuciem ulgi, wdzięczności i pokoju. Zobaczyłam, jakie znaczenie przywiązuję do zdania innych, i jak mało jeszcze ufam Jezusowi. Proszę Go o przymnożenie mi tej wiary i ufności. Gdy zapytałam Go, jakim imieniem mnie nazywa – usłyszałam (w sercu) moje własne wypowiedziane z miłością i czułością oraz Słowa z Pieśni nad Pieśniami (PnP 8,18) “Odtąd jestem w Jego oczach ta, która znalazła pokój”. Bardzo Mu dziękuję, że jest ze mną i chce mnie prowadzić. Dziękuję też wszystkim biorącym udział w organizacji kursu, dzięki czemu mogłam się z Nim (Jezusem) spotkać w tak cudowny sposób.