Czas tego kursu był przestrzenią spotkania z Jezusem, w której odkrywał przede mną moje piękno jako kobiety i Jego geniusz, z jakim mnie stworzył 🙂 Jezus działał na głębinach mojego serca, przypominając mi o mojej wartości, godności córki Króla, pokazywał te przestrzenie i miejsca, które zaniedbywałam/chowałam tylko dla siebie, o których nie chciałam wiedzieć. Prawdziwie usłyszałam Jego żywe Słowo, skierowane właśnie do MNIE, konkretnie do mnie. Słowo, które ma moc, Słowo, które leczy, porusza, które rozpala na nowo żar, który we mnie przygasł, aby na nowo rozpalić we mnie miłość do Niego, aby mnie wypełnić Jego Światłem, aby posyłać mnie na nowo. Bóg odnowił swoje przymierze ze mną, przymierze miłości, przypominając o swojej wierności i napominając moje serce – serce silnej kobiety, mocnej nie sobą, ale Bogiem. Uwielbiam Boga w tym, że stworzył mnie jako kobietę -dar dla świata!